do swoich rubieży
mój wróg linię frontu
przekraczał nie raz
w poczerniałych twarzach
zmęczonych żołnierzy
widziałem pytanie
czy to tylko gra
czy ból i ofiary
porwane sztandary
gorzki smak zwycięstwa
wszechobecny strach
to jest to co wygrać
chciałem w imię wiary
w tej wojnie o popiół
w tej wojnie o piach
wojny przemijają
a z nimi zwycięzcy
błądząc wśród kurhanów
powoli odchodzą
mają swoje plany
dni szybko mijają
jak noce
i dzieci się rodzą
kiedyś zapytają
kim jestem po co żyję
czy życie to wojna
czy to taka gra
i jak tu odnaleźć
te ziemie niczyje
te które
przygarną nas