pigmentem i dymem
rozhuśtaną stopą
i jeszcze niewiadoma
minuto druga
pełzniesz po nibykole
zachęcasz do zastanowienia
po co ten kurz
i dlaczego stopa
tylko jedna niepoderwana
minuto trzecia
wybiłaś drewienka kawałkiem
okrągłą swoją tarczę
jesteś już nie czasem
wy chodzeniem na rękach
na pierwsze wasze tyknięcie
popatrzę za siebie