Jestesmy dziecmi-sramy i jszczamy do nocnika-siedzac-niewazne od plci-z radoscia-gdyz a nawet za pochwala rodzicow,ktorzy przynosza badz wskazuja droge do nocnika.
A gdy
jestesmy dorosli-to tak samo,tylko ze siedzac lub stojac i bez braw taty i mamy.Samodzielnie idac.
W szpitalu donosza nam piguly i salowe:baseny,kaczki,cewniki.
I jakby nienazywac to wciaz te same narzedzia postepu technologicznego,tylko bardziej rozwiniete i postepowe,umilajace nam zalatwianie intymnych spraw.Dopasowane do danej sytuacji zyciowej.Rozniace sie nazwami.
(Nadmienic tez warto,ze mozna zalatwic sie pod roznymi krzakami,drzewami).
A z reszta co to k....ma byc.To wciaz te same dziury i szmaty.Ktore niczym prucz nazwy i wygladu,nie roznia sie od staropolskich wiejskich kibli czy miejskich sraczy.