Gdyby nawet wiedział że krwawią mu stopy<br />
udawana nie zagrana drwina<br />
byłaby jedynym wymuszonym buntem<br />
sprzeciwem do którego nie ma prawa<br />
bo jego dłonie są moimi<br />
i uszy moimi<br />
Gdyby nawet wiedział że szkarłatny szlak <br />
nad okiem to postój<br />
Wieczne odpoczywanie racz nam dać<br />
byle nie za długie<br />
byle mogłabym jeszcze raz<br />
utopić się w gęstym jeziorze<br />
idealnie zbyt wąskim<br />
w którego głębi noc jest wiecznością<br />
a na brzegu migawką<br />
Wieczne odpoczywanie racz nam dać<br />
byle nie za długie<br />
byle mogłabym jeszcze<br />
trzy<br />
miliony<br />
razy<br />
zanurzyć się na krótką nieskończoność<br />
wypłynąć i powiedzieć zdławione<br />
jesteś <br />
dziełem <br />
sztuki<br />
Piękny papieros na nierównym bruku<br />
Co za beznadziejny traktat zachwytu