Marzeń mam bez liku.
Lecz boję się ich spełnienia,
Bom jeszcze nieśmiała.
Pragnę latać balonem,
Po niebie szerokim.
Patrzeć z góry na ziemię,
Pokrytą obłokiem.
Chodzić pragnę do szkoły,
Mieć przyjaciół wokoło.
Stąpać twardo po ziemi,
Bo tu jest wesoło.
Razem z dziećmi ze szkoły,
Iść radośnie w podskokach.
Niż swoje marzenia,
Gubić gdzieś w obłokach.