Nie wiem ile jeszcze wojenek stoczę,
Pod tym ciężarem już się uginam,
I w zgrozy otchłań powoli krocze.
Każdy mój zażarty z przeciwnościami bój,
Pozostawia po sobie krwią zbroczone pole,
Zasłane smutkiem obróconym w gnój,
I głośnym wrzaskiem ryczącym na dole,
To już odchłani poświata o sobie znać daje,
To już koniec przegranej wojny widoczny,
Pozostawię po sobie pamiątki zarośnięte gaje,
Przypominający sens mojego życia mroczny.
Ktoś może o życiu mym wspomni,
Ktoś znicza w zarośniętym gaju pozostawi,
W swojej pamięci o mnie nie zapomni,
A może zapomni i nawet w pamięci nie zostawi.