przede mną noc
...jakby śmierć
do czego jutro zmartwychwstać,
gdy nie mam władzy by zamienić wodę w wino
wierzę w cud, który nigdy się nie wydarzy
wskrzeszam Łazarza który wciąż cuchnie
z namaszczeniem niosę w rękach pustkę
troszcząc się o jej kształt i ciężar
wciąż ślepy na miłość
która nie wymaga cudu
jutro obudzę się znów
zapatrzony w witraże i freski