I to tylko po jednym zaproszeniu do zabawy...
Pipa pod okiem to dwie pipy w sumie i makreli woń
Nadgryzione brodawki, wyssane wargi, biały język
Za kołnierzem schowana garść włosów uklejonych
Ni siedzieć, ni leżeć, ni klęczeć ból jak cholera
Między jedynkami poskręcane kudły zostały
Oddech miliardowo-plemnikowy i czkawka
Dwupasmówka wydrapana na plecach
Makijaż nieogarnięto-artystyczny po sam pępek
I kartka zatytułowana "Wieczór ze sponsorem",
I kilka drobnych, bilet skasowany i pozdrowienia dla mamy...