(~~''Erni i berni'' Karramba).
Obaj rabowali,z czego Pawlak biedny- bogatych,obcych.Kargul bogaty,zas biednych,swoich wyrobnikow.Biedni do konca zycia u niego wyrabiali,zeby tylko wiedzieli,ze z tego co ich ograbil(Kargul tak to inteligentnie rozegral a oni mu jeszcze byli wdzieczni,ze moga u ''gbura'' pracowac),co im sie nalezalo z urzedu,mogli by zyc godnie,jak ludzie i nie byc u niego na uslugach.No ale coz.Tak wyszlo,niewazne.
Obydwu dopadla policja i wyrok sprawiedliwosci:
-Pawlak-zabrali mu wiecej niz ukradl,wpier.....li i dwa lata wiezienia oraz rozglos w mediach.
-Kargul-nic mu nie zabrali,nic nie zrobili,i tez dwa lata w zawieszeniu na 6 miesiecy:).Ha ,dobre.No ale coz.
Tym razem sprawiedliwosc byla zezowata.I przypominala licytacje.
Pawel z Gawlem sie zaprzyjaznili.
O Pawle-wiedzieli wszyscy co Pawlak robil,tylko troszke w innym wymiarze.A Gawla czcili.O Kargulu zapomnieli badz milczeli,dzieci bylych wyrobnikow dalej wyrabiali.Biedni,nieswiadomi.Niewazne.
Gawel przypomina Pawlowi Pawlaka-Pawel milczy.
Gawel przypomina bliskiemu otoczeniu Pawla wzbogacona historie o liczne srodki stylistyczne-Pawel milczy.
Gawel wszystkim napotkanym nowym ludziom Pawla opowiada swa kolorowana historie o Pawlaku.Pawel ''odpija pileczke'',przypomina prawdziwa aczkolwiek troszke spierwiastkowana,w zarysie historie Kargula-Gawlowi.
Gawel sie gniewa i obraza na Pawla.Zbiera ekipa i rusza sie zrewanzowac i odbija sobie ujme na honorze.Niech bedzie,ze ma slusznosc-wkoncu Pawel obrazil jego ojca.A ktoby nie chronil honoru rodziny?zwlaszcza ojca czy matki.
Niewazne.
Chorych,prostych,zlych ludzi trzeba rozumiec-nie trzeba sie bac.Jednak glupich prostakow nalezy sie bac.
I tak jak czasem sprawiewdliwosc jest slepa,skleroza nieboli,nowotworow zlosliwych,pierd.olcow z powiklaniami nie leczy sie,gdyz nie jest to mozliwe przy obecnej medycynie.Jedynie moze pomoc ''jak umarlemu kadzidlo'',tak glupcoow i prostych mozna troche oswiecic.Tylko czy beda chcieli i od kogo wolec przyjac wiedze-mniej badz bardziej prawdziwa?
