ANEGDOTKA-'Kuba,ministrant podkradal ksiedzu pieniadze z tacy.Ksiadz to zauwazyl,ale wiedzial ze K. na spowiedzi sie przyzna.Zaprosil go do konfesjonalu i sie pyta:K.nie wiesz kto mi podkrada pieniadze z tacy,a Kuba na to,ze nic nie slyszy.No to ksiadz glosniej-KUBUS NIE WIESZ KTO MI PODKRADA PIENIADZE Z TACY!.A Kuba dalej ,ze nic tu nie slyszy.No to ksiadz zamienil sie z nim miejscami.A Kuba:prosze ksiedza a wie ksiadz kto sie dobiera do moich dzieci.A ksiadz na to:Kubus masz racje,tu rzeczywiscie nic nie slychac.
Pozdrawiam.