niczego się nie boję nie wiem czym jest ziąb<br />
trzęsienie ziemi pod nogami grunt się usuwa<br />
one jak z waty są wryte jak słupy <br />
niemal usuwam się ze stóp przed tobą - zemdlona<br />
nagle miłości łuna w sercu rozbłysła <br />
cała drżę nie mogąc się opanować<br />
wbrew woli zapominam o zmartwieniach<br />
uśmiecham się w przestrzeń swoich marzeń<br />
na nic nie reaguje wpatrzona w ciebie<br />
nie mówię nic pragnąc zatrzymać tą chwilę<br />
z miłości rozpromieniona i roztargniona<br />
06.01.2008 r.<br />