w koronie sosnowego drzewa w nadmorskim lesie
w anielskim śpiewie dziecięcego chóru
wychodziły zza życiowych zakrętów
z zaułków uczuć i myśli
piękne magiczne niepochwytne
niewidzialne a przecież tak prawdziwe
wszak znajdowały schronienie
w mojej i twojej nadziei**
dziś nieubłaganie odchodzą
ścięto sosnowe drzewo
w którego gałęziach jednego z nich widziałam
chłopięcy chór przeszedł mutację
i jednorożec nie odnalazł się już w takiej muzyce
dom - na którym był rozpostarty - zburzono
a nasza nadzieja umiera
*wiersze własne: ,, szukaj śladów jednorożca"
http://www.granice.pl/wiersze.php?id=51&id2=53692&autor=kasandra83
** i ,, gdzie szukać jednorożca" z lipca 2011 r.
http://www.granice.pl/wiersze.php?id=51&id2=53694&autor=kasandra83