Są granice wizji wyznaczone
Czarowny nieznany świat
Prowadzi przez ciemny las o wy labirynt
Tam oddali z wysoka góra
Ciemne chmury spowiły i ją okryły
A na niej siedzi dawczyni wyrocznia
Snu naszych wszystkich matka
Jakby na ciebie czekała
Aż wgłąb twój głąb
Rozwinie twe marzenia skrzydła
Rozpuści soki,barwy i kolory
Tło zamieni żywe istnienie
Twoja kora i jej korzenie lekko gwałcone
Tylko muśnie dzięki tym obrazie
Snuć się będziesz po kącie
Jak głodny czekający na pokarm narkotyczny
Po śnie tej wizji objawiony
Skazany na seans
Czy to będzie sens lub bezkres
Fikcją i jej wizją dziką,nic nie poradzisz
Zostaw to porzuć,zbędny tusz
Zostaw nieodkryte i niepoznane
Badaj szukaj z wolna blaski nikłe
może jakaś przepowiednia
Lub snem będzie zwykłym utrapieniem
Abo drogą lub zgubą
Znaleziskiem lub wyjaśnieniem