i siedem kamieni
po których skakaliśmy sobie do gardeł
pomiędzy nimi drżały stokrotki
które potem zdobiły twoje włosy
gdy oczy szkliły się w brzasku mokradeł
wiesz
motyle tak niewiele mają czasu by kochać
jutro ich ciała wiatr rozrzuci pośród traw
dajmy sobie miłość
tak szybko mogą nas porwać
szybujące anioły
pozbawione aureoli
błądzące
na skraju nocy i dnia