to był dla mnie dziwny sen
on wtedy był szary jakby z posągu
lecz przemawiał do wiernych
wielki był tłum
w tym tłumie nie mogłem się przebić by go usłyszeć
pamiętam jedynie jego starego i zmęczonego
był zakurzony
a ja patrzyłem tylko przez wielkie skupisko ludzkie
i nie byłem pewny czy mnie widzi