Przycupnięte szopki z koślawymi drzwiami<br />
Na stryszku gołębnik<br />
Z gromadką skrzydlatych braci<br />
Firany trzepocą na sznurkach<br />
Gromadka bosych dzieciaków<br />
Z okrzykami radości kopie w piachu dziury<br />
Znudzony pies obwąchuje pety<br />
Zostawione po wieczornej biesiadzie sąsiadek<br />
Siedzę pod drewnianym płotkiem<br />
Klonu kradnąc cień<br />
Oderwana od świata<br />
Wsłuchana w bezgłośną mowę duszy<br />
Sfruwającą skrzydłami motyla<br />
Przedzieram się przez gąszcz myśli<br />
Ostatnie promienie słońca<br />
Wyglądają przez obłoki <br />
Świetlistym błyskiem ostatniego pozdrowienia