piękna, niby z wiersza.
Taka nie ostatnia
i taka nie pierwsza
Taka wyścielona
zieloną zielenią,
taka nakrapiana,
chabrem, żółcią bielą…
A w oddali drzewa,
jakby spod pierzyny,
wychyliły głowy
i tylko patrzyły…
A nad nimi niebo,
szary lazur toczy
i czuwa nad wszystkim
i cieszy swe oczy.