Wieczór nadchodzi,
wiatr hula za oknami,
w środku mego serca cisza i pustka dookoła...
Wyciągam więc kartkę i maluje na niej serce,
serce,która po chwili przekreślam na pół tworząc samotność...
Myślami w przeszłość Wybiegam,
cóż mnie wtedy spotkało
No właśnie,
Cisza i pustka dookoła,
Samotność boli...
Ile jeszcze czekać muszę?
tego sam nie wiem,
Wiem tylko jedno,
Samotność Kiedyś się skończy
a miłość z powrotem powróci...