takie moje marzenie<br />
najlepiej.. 75-latkiem<br />
nie grać już głównych ról na scenie<br />
wychodzić na ryby ukradkiem<br />
wracać kiedy pies drzemie<br />
martwić się tylko spadkiem<br />
w bujany fotel zapuścić korzenie<br />
mieć przyszłość za sobą<br />
mądrości sypać strumienie<br />
chciałbym być już dziadkiem<br />
albo lepiej! dostać z chryzantem wieniec