tuż za wartkim nurtem rzeki
w zakamarkach kory drzew
w szumie liści sosen szelestu
pękających pełnych szyszkach
wydeptanych ścieżkach saren
zwinnych płomykach wiewiórek kitek
tętni życie pełne mroku i uroku
tajemniczych blasków oczu
szeptów trwogi i odgłosów niespokojnych
gdy przekroczysz skraj wykrotu
otwórz wyobraźni drzwi