Nie ma sensu tego zmieniać - nie potrzeba
Dajmy im lecieć, niech wiatr je poniesie
Dokąd dotrą? Gdzie los je zaniesie?
Czy przemierza wszerz i wzdłuż tę krainę?
Może uformują swoją nową rodzinę?
Nadchodzi taki moment na odpowiednim piętrze
Liść musi się unieść na ciepłym wietrze
Otulony podmuchem przyjemnym i radosnym
Płynie przez świat, patrzy spojrzeniem prostym
I tylko on wie, gdzie powinien osiąść
Niech on sam zdecyduje! Zostaw mu wolność!