gdy cię moja głowa często widzieć chciała?<br />
Gdzie się prowadziłaś? Czemu cię nie było,<br />
kiedy się wieczorem za tobą tęskniło?<br />
<br />
Byłaś mi potrzebna jak matka dziecku swemu.<br />
Gdy ono płakało, ona szła ku niemu.<br />
Ty nie przychodziłaś, bo płakałam sama.<br />
Czułam się codziennie przez ciebie odrzucana.<br />
<br />
Chciałam cię zobaczyć, poczuć, zasmakować,<br />
żeby wszystkie żale pod ziemię szybko schować.<br />
Jednak nieobecna byłaś w moim życiu.<br />
Ze swą niepewnością siedziałam wciąż w ukryciu.<br />
<br />
Ja wierzyłam tylko w ciebie! Że odmienisz moją dolę.<br />
Wszyscy na mnie korzystali, bo za dobrą miałam wolę.<br />
W tobie była ma nadzieja i sens życia w tobie był!<br />
Teraz wszystkie twoje słowa zdmuchnę z ręki niczym pył.<br />
<br />
Kiedy ktoś mnie skrzywdził ciebie wciąż wołałam,<br />
gdy mi coś nie wyszło za tobą krzyczałam.<br />
Twój brak w ciężkich chwilach był tego przyczyną,<br />
że za wszystko Pana Boga obarczałam winą.<br />
<br />
Działałam w twym imieniu, stawałam w twej obronie,<br />
czy więc nie powinnaś być po mojej stronie?<br />
Co takiego ci zrobiłam, że się nie ukazywałaś?<br />
Pewnie nie raz ze mnie kpiłaś, ciężkim próbom poddawałaś.<br />
<br />
I dopiero teraz widzę twe oblicze,<br />
gdy ciężkie minuty do śmierci swojej liczę.<br />
Musiałam bardzo cierpieć i wiele w życiu przeżyć,<br />
żeby się dowiedzieć, że miało cię w nim nie być.<br />