czy to droga donikąd zła praprzyczyna
butelka wódki papieros i łyk whisky
kiedyś się słuchaliśmy już jest po wszystkim
trwonimy realne dziś scenariusze
nie pomni wczorajszych zakrętów
odmętów które są w głowie
te niepokoje w naszych skroniach
przy blasku światła odpływasz
niezależny bez hajsu i kontaktów
z plecakiem pomysłów na murku
kreślisz ósemki po każdym tygodniu
dnia jednego brakuje
nie słuchaj czy będzie nowy dzień
jest tylko noc i świt i coś pomiędzy
tędy gdzie nikt i nic
to nasze przeznaczenie
poszukaj nieokreślonego
butelka wódki i proszki i łyk wina
czy to droga donikąd zła praprzyczyna
butelka wódki papieros i łyk whisky
kiedyś się słuchaliśmy już jest po wszystkim
cierpię na niedobór słów i snów
miliony sów rzucam przed siebie
co jest tym przeznaczeniem
słowem wersem plątaniną gestów
oparciem na ławce
kiedy skończy się prosta matematyka
ty ja licznik mianownik
brak rozwiązania
znajdźmy się na szachownicy
tam pola różne biało czarne
nie żyto czy pszenica
wybierz miejsce powspominamy
może ułożymy nową taktykę
na kolejną partię
butelka wódki i proszki i łyk wina
czy to droga donikąd zła praprzyczyna
butelka wódki papieros i łyk whisky
kiedyś się słuchaliśmy już jest po wszystkim