nad dziką różą
która wiosną rozkwitła
niewinnym różem
Płaczę
nad szumem
liści topoli
Płaczę
nad śpiewem ptaka
na wiotkiej, rozkołysanej
gałązce
Płaczę
na widok gór
które onieśmielają
swoim majestatem
Płaczę
nad morzem
które odwzajemnia
mój zachwyt
magicznym spokojem
To ja
maleńka mróweczka
zabłąkana tutaj przypadkiem
Płaczę
bo nie umiem
inaczej
I tylko nie wiem
czy mrówki płaczą.