Nie dziwi mnie to wcale
Znów marzenia trafił szlag
Znów w pustym przedziale
Siedze smutna i nie widzę
Żadnej możliwości
By odnowić ten blask
Szarej codzienności
Dni mijają czas ucieka
Przelewa się przez palce
Liczę go nieustannie
Jak duchowny różańce
Może poznam kiedyś prawdę
Dowiem się dlaczego
Nie potrafię żyć już tak
Jak zaledwie rok temu
EmillyLilith
Sesja nr.1