Czy jeszcze skrywasz się w myślach wariata?
Lub w powabnych płatkach róży
Czy w namiętnym pocałunku podczas burzy?
Nie widuję już cię przy świecach w restauracji
W parku nocą, w przydrożnej knajpie czy choć domowej kolacji
Brak Cie w leśnym zagajniku
Na polanie przy pikniku
Szydzą z Ciebie ludzie pełni sukcesu,
Że nie jesteś warta wysiłku, ekscesów
Posłali za tobą zabójcę skutecznego
W logikę, pieniądzę, przyzwyczajenia i korzyści uzbrojonego
Tylko czasem cichy dźwięk winylowych płyt
Przypomnie mi twój ziemski byt
Bezinteresowna, prawidziwa, romantyczna miłości!
Czy kiedyś jeszcze na tym świecie zagościsz?