moje jest czerwone prześcieradło
czasem unosisz mnie na nim
poza granicę błędnego snu
potem zostawiasz i rozpuszczasz
w rytmie spóźnionego dnia
moje jest czerwone prześcieradło
zabierane tam gdzie ego szuka dopełnienia
zaciskam na nim kurczowo dłonie
byle nie myśleć o tym co mnie uszlachetni