ani słowa choć rękę
miałem pełną
Matka zawsze powtarzała
nie ufaj blondynkom
żal jest mniejszy gdy farbowana
a jeśli potrafi wróżyć z fusów
jeszcze lepiej
spotkałem taką jedną
ręce miała szybkie
wzrok nie nadążał
i stało się zgrzeszyłem
myślą, mową, uczynkiem nie zaniedbaniem
tylko z winą mam problem
nadzieja porywa tłumy
ja wiem że jestem i będę
za ciężki