w niedzielny poranek
w ramionach
jest cicho
Mam błękitne oczy
mam słodkie usta
mam księżyc na brzuchu
I słońce przecieka przez gałęzie
dzikiej róży
przez taflę jeziora
Zastanawia mnie cisza
tylko trzepot rzęs
szum krwi
Ma nagim ciele
już tylko dłonie
po złote runo
Zostawiam ci wybór:
na dnie
jest głęboko