natręctwa obsesyjno kompulsywne
ale teraz już nie pozwalam bieli wydostać się z worka
nie daję jej wytrysnąć
spokój jaki rozciąga się daje pewną swobodę wyrażenia co czuję
ale to należy wyłącznie zostawić samemu sobie
poezja nie lubi nadętej formy
a ja coraz bardziej nie lubię poezji
dawniej byłbym w stanie zatracić się w niej
i z pokorą obserwować każdy przebłysk geniuszu
dzisiaj pozostaję krytykiem pełnym hipokryzji i arogancji
doktorat obroniony zamieniłem na stróżówkę z komputerem
wybory są trudne ale konieczne
lepiej pozostać sobą niż siedzieć w otoczeniu kruków i wron