na wewnętrzny głos a -
ciszą wybrzmiewa kolęda
przy kawie z nieboszczykiem
krawcowa kroi słowa
i nie zawsze wiedziesz
pieskie życie
jeden krok bliżej
kochanego ciała
tylko pozwól marzeniom
sięgnąć ognia
w cieniu jesieni
smutek zamień w niby wiersz
zrywając zakazany owoc
mów że aż po grób