Może to maszyna
Może nie postać fizyczna
Może tylko barwa
Pustka abuliczna
Może to marzenie
Może dzieło znane
Może jest to klatka
Lub uczucie niepoznane
Czy to prawdziwe
Czy wytworzone sztucznie ?
Osobliwy zbiór doznań
ukazany na płótnie ?
Widać tu deszcz
Widać mrok i światło blade,
Różne pory roku
Jak farby pomieszane
Uczuć różnych zlanie
Czekające na uznanie
I stworzenia jakieś
Zamknięte w bańkach świadomości
Wszystko ukazane na wystawie
Dla zamożnych gości
Dziś temat wystawy stanowczo nieodpowiedni
Przecież ciemny brąz niknie na tle czerni
Za mały kontrast pomiędzy szczęściem a złością
Niknąca granica między smutkiem a miłością
Wczoraj tematyka była za to wyśmienita
Profesor Sztuk Pięknych – Fortuna – niesamowita
Wyborny był pokaz zabawy ludzkimi emocjami
Malowanie obrazów ich soczystymi barwami
Bezwzględna zabawa ciemnymi odcieniami
Bo czemu nieszczęścia nie mogłyby chodzić parami ?
A wszyscy goście się tak uśmiali
Że Fortunę królową ludzkiego życia obwołali
Człowiek nigdy się nie dowie kto go namalował
Może tylko patrzeć na wskazówki, które twórca schował
Jeśli miałby się dowiedzieć musiałby być martwy
Bo w klatce świadomości zostaje się pożartym
Przez czas, choroby, los lub innych winę
Po to właśnie gdy się zjawiasz
Nadają Ci imię
Jeśli prawdziwie natomiast pragnąłbyś poznać
Świat swój od podszycia
Dopiero wtedy pragnąłbyś ludzkiego życia