ciężko wyksztusić coś<br />
<br />
słowa mkną po zakamarkach<br />
prawej i lewej komory<br />
otwierają kolejne szufladki<br />
ze złości pozieleniałe<br />
<br />
czasem wstępują gdzieś na herbatę<br />
dyskutując ze sobą zawzięcie<br />
wyjść czy nie wyjść?<br />
oto jest pytanie<br />
<br />
jedno na obiad, jeszcze kolacja<br />
zostać musi znowu na śniadanie<br />
<br />
płacząc cicho uczę je tułaczki<br />
bezkrwawej poniewierki<br />
płacząc cicho<br />
odstawiam mowę na bok<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />