Zimnego kontynentalnego powietrza
I jak on ludzie ze swoją egzystencją
Coraz bardziej zimni upadają w strone skał
Lodowe tafle pradem rzucane przez świat
Jedyną drogą jest stały kierunek
I trudna przeprawa zakończona dolarem
Tak każdy mimo siebie samego chwyta
Całkiem nie dawno chodziło jeszcze o to
By znać odpowiedź na pytanie gdzie jest granica?
Dziś załamana jak lód po ciepłym prądzie
A jedyna granica to bieda
Każdego zżera jak ofiara myśliwego
Cóż ci z pieniędzy gdy nie na miłości?
Cóż ci z miłości gdy nie ma pieniędzy?
Pieniądze czy miłość zdradliwa waluta.