miejski rynek zatłoczony
deszcz metaforyczny
wypowiada dosłowne
krople rzetelności
***
Pod kolorem słów
bezpieczna przystań
czas przerwać niedogodność
kłamstwo przekształcić w prawdę
dość milczenia.
***
Nie ma wielkich paniczów
kłaniających głowę służących
wolna poezja
dzwon Zygmunta
wraz wypowiedział.
***
Upadł alfabetyzm z rąk lucyfera
wyzwolone sylaby i litery
od cenzuralnego nacisku
otwarte okna pobliskiej kamienicy
nastawiają ucha
jednogłośnie z serca
czytane wiersze płyną.
***
Autor
Damian Moszek