że miękka uległa jak piana
bez skazy jest w swej istocie
a rzadko tak spotykana
a jednak dziś płynie i w tobie
choć głazem się zwiesz po zachodzie
i brniesz pośród śniegu i mrozu
jej prawdę trzymając w odwodzie
nakręcasz jej prosty mechanizm
a zgrzytu sprężyny nie słychać
skąd wiem że to śpiewa dobroć
choć wokół panuje cisza
to dobrze od wczoraj wiem o tym
próbuję rozwiązać zagadkę
czy dobrem będę zwyciężać
czy tylko podsycać jatkę