do jutra gdzieś tam
snuję opowieści
aż do nieba bram
spełnionych obietnic
zakamarków dusz
ludzie się pytają
czy to może już
przyświeca mi jeszcze
jedna z wielkich prawd
że moją zaletą
któraś z moich wad
biorę się za pracę
by skończyć za dnia
a po nocnym końcu
by się zaczął świat