<br />
Muskany dźwiękami codzienności <br />
W ciemnym pokoju pośrodku niczego<br />
W utkanym koszu przemyśleń i celów<br />
Tkwię w centrum bierności i dziwności<br />
Wsłuchując się hałas ciszy dnia<br />
Zamykam oczy znudzone i zmęczone życiem<br />
Zapadając w błogi sen spalam mosty<br />
W towarzystwie szarości i mroku <br />
Zaprzyjaźniając się z wyrokiem losu<br />
Umykam przez palce czasu<br />