co chowasz tej jesieni w swych listkach?
Jakie tajemnice skradłaś przy blasku księżyca,
że teraz tak smutno szumisz na wietrze.
Gdzie ona, gdzie on-w które świata strony
rozeszły się obojga drogi.Zbielałaś już dawno,
listki gubisz znowu ze smutku,ale tam w środku
już nie krwawisz.Czas uleczył wycięte serce...
Stoi przy tobie, czoło oparła jak dawniej.
Byłyście wtedy takie powabne i wiotkie,
Dziś po latach w bieli gustujecie obie.
Ale to nic,to kolor dozgonnej czystości uczuć.