wlasnie wychodzilam i trzasnelam drzwiami
w pospiechu tylko zapach wrzucilam do torebki
czerwienia zalaly sie policzki
w myslach wypluwalam pestki
kiedys z drzewa zrywalismy czeresnie
dzisiaj tesknil do wieczora
gdy wrocilam
ze smietena jedlismy truskawki