drzewom się pokłonię
posłucham
o czym szeleszczą liście
za chwilę październik
ciągną się dni
jak smugi dymu
w lesie nie ma smutku
tylko kolorowa cisza
nić babiego lata
musnęła mi twarz
przykleiła się
jak przeszłość do teraźniejszości
na chwilę wróciłam w tamte lata
gdy sercem brałam świat
zabiorę kilka kolorowych liści
schowam w szufladzie
jako miłe wspomnienie