po Morrisonie<br />
szalonym poecie<br />
i szamanie serc<br />
<br />
Spił się jak świnia <br />
i obrzygał mnie potokiem<br />
błazeństw w strojach królów.<br />
<br />
Nie dla wszystkich,<br />
ale dla mnie sztuka i poezja<br />
umarły<br />
w tekturowych liściach słów<br />
gnije ostatnie pokolenie.<br />
<br />
Zostałam tu sama<br />
bez mojego idola<br />
całkowicie zagubiona i rozdarta<br />
<br />
będę mieszać eliksiry<br />
duchów płonących<br />
i dławić duszę wspomnieniem deszczu.<br />
<br />
<br />
<br />
Tylko nienarodzone dzieci<br />
idą do raju