ustawił ktoś ramy tam
zostało słowo rzucone
a tu wiatr w oczy z rana
choć on w oczy z rana
muzyka w duszy gra
zagłuszyć nie zdoła tęsknoty
ona sama na brzegu serca
tęsknoty zagłuszyć się nie da
ciszą odpowiada bezbrzeżną
nie zdoła przekrzyczeć wiatru gdy
zaczyna niebo dominować
chce być jak wiatr
znów w jego ramiona rzucona
samotność boli i...
jest jak rana... powierzchowna