sen ten powtarzał się.
Miasto ciemną nocą
w górze lampy świecą i migocą.
Szukam drogi do domu
nie ma nikogo
nie ma powiedzieć komu.
Za miastem na wzgórzu stoi Kościół
zdaje się wołać i przyciągać mnie
-raz po raz opuszczałam niedzielne msze.
Komuś tam zależało w górze
żebym w ciemności świata się nie zgubiła
Jezusowi ,któremu służe
to Jego miłość mnie oświeciła.
Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy
co dzień rano na mszy słyszę te słowa
jesteśmy Ci Panie tacy bliscy
i zachwyca mnie Twoja mowa.
Trwajcie we Mnie-chcesz nas chronić i umacniać Sobą.
Zmartwychwstałeś .
Do lepszego dziś i jutra zmartwychwstanę z Tobą.