- Arthur Rimbaud
Srebrny syn księcia nad nimi czuwa
Nad mroku zmęczonymi duchami
Brat jego na nich z pogardą spluwa
W jego świetle nie są tacy sami
Gdy odpoczynek nużyć zaczyna
Gdy męczysz się w wolnym czasie
Na twoim licu ponura gości mina
Wtedy widzisz ich w pełnej krasie
Pochód mieszkańców Hadesu
Bywalców Krasińskiego piekła
Błąkać się będą do świata kresu
Z każdego już dusza uciekła
To oni – nieumarli
Żyją śmiercią teraz
Na nieśmiertelność za życia parli
Umrą jeszcze nie raz