spadające za oknem.
Ciepły koc, herbata i książka.
To już było. Jego czułe słowo 'kocham'
i pocałunek złożony na mych ustach.
Mruczenie kota gdzieś blisko
i znów szelest liści w ogrodzie.
To już było. Czyżbym zapomniała?
Zostało tylko wspomnienie jego oczu
i niewypowiedziane słowo 'kocham'.