jest ale za chwile nie będzie<br />
usta otwarte<br />
na stali chłód<br />
język oparzony do tyłu ucieka<br />
odruch wymiotny<br />
łzy rozpaczy czy szczęścia<br />
drżenie kolan<br />
powstrzymuje<br />
oczekuje na huk i ciszę<br />
Strach wciąż<br />
jest ale za chwile nie będzie<br />
myśli powstrzymują<br />
utracisz przyszłe przyjemności<br />
niepewne<br />
utracisz przyszłe cierpienie<br />
pewne<br />
<br />
Wątpliwość<br />
jest ale za chwile nie będzie<br />
pochylam w tył głowę<br />
odchylając kielich z ostatnim tchnieniem życia<br />
zęby zaciskam na stali<br />
<br />
Ból<br />
jest ale już odchodzi<br />
krew zalewa oczy<br />
przeszyte gardło chce krzyczeć<br />
lecz nie może<br />
zakryte uszy zatkane oczy<br />
przez ciemność<br />
odchodzę<br />
<br />
Lecz nie odszedłem<br />
ostateczna ciemność nie zapadła<br />
nic nie czuję<br />
jednak myśl krąży<br />
wolniej słabiej ulotnie<br />
jednak toczy<br />
<br />
Miałem umrzeć <br />
i umarłem<br />
Miałem odejść<br />
i odszedłem<br />
Miałem nie czuć<br />
i nie czuję<br />
Lecz jestem i pamiętam<br />
Nadal obarczony jestem człowieka przekleństwem<br />
ŚWIADOMOŚCIĄ<br />
Obiecali koniec<br />
że już nic nie będzie<br />
<br />
Tylko pustka<br />
<br />
I chociaż od życia odszedłem<br />
jestem drzewem<br />
<br />