Autor
Marcin Elsner
Pragnę, by widok na tle nieba jeszcze raz przypomniał rozpacz twych skrzydeł,
Niech białe pióro natchnie atramentem zakres sentymentu, by wskrzeszać chwile,
Niczym za szkłem szkic na pergaminie, przyrzekł wśród wspomnień żywą być wizytą,
Pamiętasz jeszcze pytanie, czy miłość w możliwościach naprawdę jest granicą?
Na wietrze lirycznym przybyszom, przeciwność barier, zetrze horyzont przysłowia,
Chociaż czarno-białą filozofię przyodział, ma mleko pod nosem i śpi na złocie,
Potęgą rozejm sztuki w zdania istocie, ciało damą się stało, a słowa to jej owoce,
Jeśli cię poznał, proszę o drobiazg, nie zostaw żadnego, jak sierotę i nie dopuść do ofiar,
Spełnione życzenie to pusta strona, lepiej stać się prochem, niż myśli wydać się obca.
Biały kruku każdy pisarz boi się dnia w którym przyjdzie mu cię spotkać.
Podoba ci się wiersz?
Zostaw coś po sobie :)
https://www.eelsi.pl
"Dziękuję i Pozdrawiam"