jego piękno i ulotność
Podziwiam a twarz ma kąpie się w kroplach
Tych słodkich od deszczu i słonych od łez
Patrzę mgliście na światła miasta
Na nijakie oblicza ludzi
Widzę więcej, czuję więcej
Stygnę
Wszystko Krąży
Nie wiem to ja czy świat tak zwariował
I nagle Morfeusz zamyka me oczy