Gdzieś w niebie w raju, pomiędzy gwiazdami
a ja patrzę na świat twoimi pięknymi oczami.
Patrzę na to miasto
Ktoś do kogoś krzyczy: "Brać go!"
Tyle znieczulicy, straty, bólu
Życie sprawia mi tu tyle trudu
I chodź mam dobre serce
Resztę życia odbędę w męce.
Dlaczego?
Bo Ciebie przy mnie nie ma
I czuję, jak rozsówa mi się z pod nóg ziemia.
Mówią do mnie:"Powoli, aż do celu."
Ludzi tych jest zbyt wielu.
A co..
Jeżeli ja nie chcę już tak dalej bez Ciebie iść?